Najciekawszym dniem w moim życiu była podróż autostopem z moim chłopakiem do Francji.Najpierw jechaliśmy tirem który wysadził nas w połowie drogi następnie z jakimś miłym staruszkiem wracającym do domu.Gdy znaleźliśmy się na miejscu znaleźliśmy syzbko zakwaterowanie i zaczelismy zwiedzać .Wchodizlismy do muzeów, robiliśmy zdjęcia pod zabytkowymi budowlami.Wieczorem postanowiliśmy pójśc na wierze Aifla by móc podziwiać miasto z wysokości.W kolejce staliśmy około 3 godizny ale niewątpliwie opłacało się.POtem do głowy przysżło nam odiwedzenie disnejlendu .Fruwaliśmy w powietrzu na największych rolerkosterach świata.W głowach nam się mieszało ale nei mieliśmy dość.W końcu brakło nam czasu i musieliśmy szukać zakwaterowania.i Tak skończył się najlepsze 24 godizny mojego życia.