też to stosuje tylko z praktyki zauważyłem, że nie warto wkuwać powiedzmy na maksa w jeden dzień słówek tak wiecie strasznie pamięciowo i stwierdzić że te umiem uczę się następne, lepiej wkuwać z umiarem a w większych ilościach i szybciej i częściej powtarzać - częstość powtarzania jest lepsza niż intensywność - tzn. nie powtarzać w jeden dzień słówka 50 razy a w drugi w ogóle tylko w jeden z 2-3 razy i wa następny i w następny. Okazuje się to bardziej efetywne.

Ja tam wole inny sposób. Piszę sobie na kartce słówka po hiszpańsku i wytłumaczone po polsku. a na drugiej tylko po polsku. No i pisze do skutku, a te które umiem to skreslam. ale mam się np. nauczyć na następny dzien ok. 100 bo mogą mnie spytać lub zrobić kartkówkę. najgorsze są nieregularne czasowniki i ich znaczenia.

Wypisać po polsku i hiszpańsku na kartce i pociąć na równe prostokąty(żeby na jednej kartce był jeden wyraz-polski albo hiszpański).Poczytać parę razy słówka a potem spróbować dopasować.Z wszystkim tak można(czasowniki,rzeczowniki itd.).Działa!
Aha i tak parę razy poćwiczyć żeby utrwalić.

polecam http://www.teachingmachinery.pl - testy ze słówek :) na kartkach już mi się nie chce :P nic pisać

choc muszę przyznać że metoda wkuwania na siłę przynosi dobre efekty

pozdrawiam

Ja wypracowałem metodę polegającą na wydłużaniu okresów pomiędzy powtórkami (jeżeli zna się słowo) oraz skracaniu (jeżeli nie zna się słowa). Opracowałem system do naui słówek (bardzo skuteczny, coś jak SuperMemo). Nauka tą metodą dostępna jest w serwisie http://palabras.pl za darmo.
Pozdrawiamm